Widział, co brał w najem, więc odszkodowania nie będzie
Przedsiębiorca, który zrywa umowę najmu i domaga się z tego tytułu rekompensaty, musi udowodnić, że wynajmujący wydał mu lokal w stanie nieprzydatnym do umówionego użytku.
Restaurator Krzysztof S. wytoczył powództwo Aldonie J., która wynajęła mu lokal na działalność gastronomiczną. Gdy już zapłacił dwa razy czynsz i rozpoczął remont, okazało się, że planowany zakres prac nie gwarantuje, iż lokal spełni wymogi sanitarno-higieniczne, jakie obowiązują w przypadku lokali gastronomicznych.
Stan techniczny był mu znany
Lokal użytkowy o powierzchni 60 mkw. był położony na parterze w budynku przy ruchliwej ulicy i składał się z czterech pomieszczeń i dwóch sanitariatów. Krzysztof S. przyjechał, obejrzał i powiedział Aldonie S., że potrzebuje miejsca, w którym można będzie szybko przygotować i szybko podawać makarony z różnymi sosami, sałatki i napoje. Wszystko miało być robione na miejscu, a klienci będą mogli spożywać dania na miejscu lub brać na wynos.
Aldona J. zapewniała przedsiębiorcę, że lokal jest przystosowany do działalności gastronomicznej. Wcześniej był tam wprawdzie sklep i bank, ale przed bankiem w lokalu działała pizzeria. Podczas kolejnej wizyty powiadomił właścicielkę, że lokal trzeba będzie wyremontować i inaczej zaaranżować. Kobieta miała wówczas stwierdzić, że dla niej to oczywiste.
W końcu doszło do podpisania umowy najmu na pięć lat. Miesięczny czynsz strony określiły na 5,5 tys. plus podatek VAT przez dwa pierwsze miesiące, a potem 6 tys. plus VAT. Najemca miał też wpłacić 7,5 tys. zł...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta